Zabrali fotoradary, ale strażnicy i tak mają moc pracy
- Aktualności

Populistyczne decyzje polityków przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku pozbawiły Straże Miejskie możliwości kontrolowania prędkości pojazdów za pomocą fotoradarów. Posłowie byli z siebie dumni, kierowcy nie ukrywali radości, a samorządowcy ze smutkiem odliczali pokaźne "mandatowe" kwoty z gminnych budżetów.
Jednak szybko okazało się, że na naszych drogach wcale nie zrobiło się bezpieczniej. Przeciwnie - policja odnotowuje więcej kolizji i wypadków. Niestety, w tych zdarzeniach często giną kierowcy i piesi. Powód? Nadmierna prędkość.
Okazuje się, że i bez fotoradarów strażnicy miejscy mają pełne ręce roboty. Tylko w I półroczu br. za czyny mieszczące się w kategorii "Wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji" (ogółem 519 wykroczeń) szczecineccy strażnicy nałożyli na kierowców 179 mandatów na kwotę 17,6 tys. zł, zastosowali 326 pouczeń i skierowali do sądu 11 wniosków o ukaranie. To nie wszystko. Założono też blokady na koła 53 samochodów.
- Najczęściej popełnianymi wykroczeniami przez szczecineckich kierowców były: parkowanie samochodów w sposób tamujący dojazdy i wyjazdy, niestosowanie się do znaku drogowego "zakaz zatrzymywania się i postoju" oraz niestosowanie się do znaku drogowego "zakaz ruchu" - mówi "Miastu z Wizą" komendant SM Grzegorz Grondys.
Warto dodać, że w tym roku nasza Straż Miejska nie stosowała holowania pojazdów. W przypadkach uzasadniających takie działanie strażnicy docierali do właścicieli pojazdów i dyscyplinowali ich. Dzięki temu z ulic Szczecinka zniknęły 4 wraki.
Tekst: Sławomir Włodarczyk
Foto: Straż Miejska w Szczecinku