Chore państwo

  • Blogi
  • Felietony
MIrosław Wacławski / 22.01.2022 / Komentarze
Obrazek użytkownika MIrosław Wacławski
Felieton mecenasa Mirosława Wacławskiego

Polska to chory kraj. Chory dosłownie i w przenośni. Liczba osób chorujących na covid stale rośnie. Umarło już ponad 100.000 ludzi, jednocześnie liczba osób niezaszczepionych jest jedną z najniższych w Europie. Od marca 2020r. obowiązuje w Polsce stan pandemii. Lekarze przewidują, że ilość osób które zachorują może ulec co najmniej podwojeniu i kreślą czarne scenariusze, co do ilości zgonów.

I co robi Rząd w tej sytuacji? Praktycznie nic. Prowadzi jakieś zbędne dyskusje na temat Ustawy Hoca, która nic praktycznie nie wprowadza nowego w walce z wirusem i zajmuje się „Polskim Ładem", czyli demolowaniem gospodarki.

Stalinowska taktyka prowadzenia wojny przewidywała rozpoznanie przeciwnika bojem. Nie liczyli się ludzie, ale efekt końcowy. Nie tak dawno jedna z posłanek PiS w odpowiedzi na wystąpienie dotyczące lekarzy, że jak rząd nie poprawi sytuacji w służbie zdrowia to lekarze będą wyjeżdżać z kraju, krzyczała na sali sejmowej „niech jadą”. Dzisiaj widząc postawę rządu można ten głos przetransponować w okrzyk „niech umierają”.

Tak naprawdę to, co myślą rządzący o społeczeństwie wypływa z emaili Dworczyka. Nie liczą się ludzie, nie liczą się ich problemy, liczy się tylko władza, a wszystkie działania rządzących są podporządkowane jej utrzymaniu.

To co ujawniono w nagraniu M. Morawieckiego o misce ryżu jest rzeczywistym odbiciem stosunku władzy do społeczeństwa. Czy myślicie Państwo, że Morawiecki nagle zmienił zdanie, że tak dba o naród? Jeżeli popatrzy się na to co rządzący robią, jak postępują, to ujawnia się prawdziwa twarz tych ludzi, pełna obłudy i zakłamania.

Bezwład rządzących zagraża życiu i zdrowiu Polaków. Nie będę już przypominał, że zgodnie z art. 231kk to rząd ponosi odpowiedzialność i to karną za śmierć Polaków spowodowaną czy wynikającą z jego bezczynności. Przepis ten typizuje bowiem odpowiedzialność osób, które nie dopełniły obowiązków lub przekraczając uprawnienia działają na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Jeżeli zważy się ponadto fakt, że ta bezczynność spowodowana jest obawą, że w innym wypadku część posłów popierających rządzących może się od nich odwrócić a tym samym stracą oni władzę to można się zastanowić, czy taka postawa rządzących nie powinna być kwalifikowana z art. 231§2kk, który odnosi się do zachowań opisanych w §1  celem osiągnięcia korzyści majątkowej albo osobistej.

Przecież rządzący nie kierują się już dobrem społeczeństwa - jeżeli kiedykolwiek się nim kierowali - a jedynie za wszelką cenę, nawet życia obywateli chcą utrzymać się u władzy. Hasło, które często słychać na ulicach a kierowane pod adresem poszczególnych polityków- będziesz siedział – staje się coraz bardziej realne i rządzący zdają sobie z tego sprawę.

Ale nasze Państwo jest też chore z innych powodów. To PiS poprzez politykę, którą prowadzi przez ostatnie ponad już 6 lat, doprowadziło Polskę do zapaści. W Polsce nie obowiązuje już prawo, system się rozpadł. Rządzący nie kierują się już nie tylko Konstytucją, ale nie uznają poszczególnych aktów prawnych czy orzeczeń, jeżeli są one dla nich niewygodne. Wbrew prawu kupuje się program Pegasus ze środków, które nie są do tego przeznaczone, wykorzystuje się ten program wbrew obowiązującym przepisom, kłamie się, co do zakupu samego programu jak i sposobu jego wykorzystania.

Organ państwowy jakim jest Prokuratura nie podejmuje w tej sprawie działań mimo publicznego wskazywania na nieprawidłowości, ignoruje się ustalenia NIK i z oburzeniem przyjmuje fakt ośmielenia się przez funkcjonariuszy tej Izby przesłuchania J. Kaczyńskiego. Druga osoba w państwie Marszałek Sejmu ignoruje wezwanie na przesłuchanie przed NIK. I ci ludzie śmią publicznie mówić o równości prawa.

Okazuje się, że w sprawie wypadku B. Szydło funkcjonariusze SOP mówili nieprawdę, co do używania sygnałów dźwiękowych. Jednocześnie zeznania B. Szydło zostają utajnione i do dzisiaj- mimo publicznych deklaracji o transparentności postępowania - tak naprawdę nie wiadomo, co była premier mówiła na ten temat.

Okazuje się, że rządzący tylko dla podtrzymania swojego widzimisię skłonni są ponosić kary w milionach euro za nieprzestrzeganie orzeczeń TSUE twierdząc, że ważniejsze są dla nich rozstrzygnięcia Trybunału Pani J. Przyłębskiej.

Z drugiej strony prawie już codziennie oglądam w TV ludzi, którzy potrzebują pomocy. To Polacy składali się na koszty leczenia osoby, która potrzebowała 1,5 mln zł na lek, bo inaczej w ciągu najbliższych miesięcy by umarła. Lek nie jest jednak w naszym kraju refundowany. To Polacy składali się ostatnio na koszty działania telefonu dla dzieci potrzebujących psychicznego wsparcia. Na to pieniędzy w kasie państwa nie ma, chociaż są na propagandę Kurskiego czy sylwestrowe szaleństwo.

Ten kraj jest chory, ale nie dlatego że chorzy są ludzie, ale dlatego, że chora jest władza.

Mirosław Wacławski

Foto: Sławomir Włodarczyk