Przyjdzie taki czas

  • Blogi
  • Felietony
MIrosław Wacławski / 28.10.2021 / Komentarze
Obrazek użytkownika MIrosław Wacławski
Felieton mecenasa Mirosława Wacławskiego

Były premier Węgier, kiedy jeszcze sprawował władzę, w przypływie szczerości powiedział „Kłamaliśmy rano, wieczorem i w nocy”. Wypowiedź dotyczyła ostatnich dwóch lat przed wyborami, gdy socjaliści sprawowali władzę i robili wszystko by wygrać kolejne wybory. Wygrali je, ale po ujawnieniu nagrania z wypowiedzią premiera odeszli w niepamięć.

O naszych rządzących można powiedzieć, że kłamali i nadal kłamią rano, w południe, wieczorem i w nocy. Kłamią na okrągło byle tylko utrzymać się u władzy. Moje przekonanie o braku wiarygodności rządzących wynika z treści maili publikowanych w prasie, a pochodzących z poczty elektronicznej rządzących.

Jest to obraz przerażający. Oni nie tylko nie mówią prawdy o tym, co się dzieje. Oni jeszcze tą rzeczywistość fałszują. Premier rządu zastanawia się na przykład, jak wytłumaczyć, że ze swojej wypowiedzi, która zostaje ujawniona - tej o misce ryżu - i wymyśla, że za tym stoją członkowie mafii watowskiej, Koresponduje w tej sprawie z innymi osobami. Jej treść w sposób jednoznaczny pokazuje, że chodzi jedynie o stworzenie fałszywego przekonania, że premier jest atakowany bo chce ukrócić bezprawie. Następnego dnia rzeczywiście ukazuje się oświadczenie premiera o treści uzgodnionej w mailach. Minister Dworczyk uzgadnia z przedstawicielem PAP treść informacji, jaka ma być zamieszczona, premier uzgadnia z szefem PAP a właściwie to przekazuje jemu treść wywiadu, jaki ma rzekomo dla PAP udzielić prezydent. To wszystko wychodzi na jaw a rządzący milczą lub jedynie stwierdzają, że treść tej korespondencji to cyberatak sił rosyjskich na Polskę.

Co istotne, oni tych wiadomości nie dementują a jedynie ich nie komentują. Tymczasem informacje te w sposób jednoznaczny wskazują, że rządzącym nie chodzi wcale o dobro społeczeństwa a jedynie dbają o własne interesy, że nie mówią prawdy o tym co dzieje się w kraju.

Fałszywa rzeczywistość w której żyjemy, to już matrix do kwadratu. Rządzący dla własnych potrzeb stworzyli problem granicy z Białorusią. Zamiast podejmować działania dyplomatyczne mające na celu pokazanie tym, którzy chcą korzystać z pseudopomocy Białorusi jak ta pomoc wygląda naprawdę i co się dzieje z tymi, którzy z niej skorzystali, rząd wprowadza stan wyjątkowy zabraniający dziennikarzom przebywania w strefie przygranicznej i informowania o tym jak wygląda sytuacja. Jednocześnie stawia się mur i wprowadza zasadę push backu.

Przypominam rządzącym, że w kodeksie karnym są takie artykuły jak 160§1kk i 162§1kk. Art. 160§1 kk mówi o tym, że odpowiedzialności karnej podlega ten, kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a art. 162§1kk o tym, że karnie odpowiada ten, kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Polski kodeks karny używając pojęcia „człowiek” ma na myśli każdego, obcokrajowca też. Ci co wydali polecenia takiego zachowania straży granicznej jakie ma teraz miejsce, którzy wprowadzili do stosowania zasadę push becku, wcześniej czy później będą musieli za to ponieść odpowiedzialność.

Do Szczecinka zawitali ostatnio przedstawiciele programu Tour de Konstytucja. Pozwoliłem sobie przeczytać komentarze pod artykułem na ten temat w naszym publikatorze. Wiele wpisów miało charakter krytyczny, pokazujący całkowity brak zrozumienia celu tego programu. W programie tym nie chodzi o atakowanie władzy, a o przypomnienie jej czym jest konstytucja i o tym, że to w szczególności rządzący muszą jej przestrzegać. Realizujący ten program mówią i działają też w imieniu tych osób, które tak krytycznie o nim się wypowiadają tylko, dlatego, by nie spotkało ich to co spotyka tych, którzy próbują dostać się do Polski, czyli bezprawie.

Prawa i obowiązki obywateli określone w Konstytucji to nie jest zabawa, to nie są wymysły. To wartość uniwersalna ustalona i wypracowana w demokracji przez lata. Ich naruszenie, nie mówiąc już o ich złamaniu to zbrodnia, za którą trzeba będzie ponieść surową odpowiedzialność. Warto by rządzący mieli tego świadomość, a obywatele o tym pamiętali.

Mirosław Wacławski