Tydzień Straży Pożarnej

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 15.08.2017 / Komentarze
Wypadki, szerszenie, tlenek węgla i pustostan w ogniu

W ubiegłym tygodniu szczecineccy strażacy likwidowali skutki wystąpienia 8 miejscowych zagrożeń.

Jak powiedział "Miastu z Wizją" st. technik Sekcji ds. Kwatermistrzowsko-Technicznych Komendy Powiatowej PSP mł. asp. Łukasz Staciwa, Jednostka Ratowniczo Gaśnicza brała też udział w akcji gaszenia jednego pożaru.

Do tego zdarzenia doszło w Bornem Sulinowie. Nie wiadomo już, który raz paliło się w byłym Domu Oficera. Przyczyna? Zapewne przypadkowe zaprószenie ognia.

W poniedziałek (7.08) strażacy usuwali rój os. Żądlące owady zagnieździły się w budynku Ośrodka Szkolno - Wychowawczego na Świątkach.

We wtorek (8.07) JRG usuwała drzewo tarasujące jezdnię drogi w miejscowości Sucha.

W środę (9.07) strażacy podejmowali dwie interwencje. W mieszkaniu przy ul. Narutowicza badali powietrze na ewentualną zawartość tlenku węgla. Urządzenia pomiarowe pokazały 120 ppm. Przyczyną pojawienia się czadu był niesprawny piecyk gazowy.

Tego samego dnia strażacy usuwali skutki wypadku drogowego w Białej.

W czwartek (10.08) kolejne dwie interwencje. JRG usuwała plamę oleju z jezdni ul. Szafera oraz pospieszyła z pomocą policjantom w dobyciu zwłok mężczyzny. Makabryczne znalezisko zostało ujawnione w Gałowie.

W sobotę (12.08) strażacy usuwali skutki wypadku na drodze wojewódzkiej nr 171 w m. Czechy, a w niedzielę - plamę oleju z jezdni przy rondzie Nowosielskiego w Białym Borze.

W nocy z piątku na sobotę (11/12.08) przez Pomorze przetoczyły się potężne burze. Nawałnica doszczętnie zniszczyła kilkanaście hektarów lasu. Zginęli ludzie, w tym dwie młodziutkie harcerki. Na szczęście burze ledwo "zahaczyły" o powiat szczecinecki, nie wyrządzając u nas szkód.

Zakres tragicznych wydarzeń w piątkową moc był tak duży, że pomorska Straż Pożarna potrzebowała wsparcie. Na ratunek mieszkańcom ościennego regionu ruszyli szczecineccy strażacy.

- W sobotę o godz. 1.25 otrzymaliśmy dyspozycję z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa, by w rejon klęski żywiołowej wysłać strażaków - mówi mł. asp. Ł. Staciwa

- Komendant zadysponował dwa zastępy, łącznie ośmiu strażaków. Wozy bojowe, na wyposażeniu, których znajdował się m.in. sprzęt do cięcia drzewa zostały skierowane najpierw do Człuchowa, a później do Chojnic i na drogę krajową nr 22 między Chojnicami a Malborkiem. Po uporaniu się z zadaniem nasi koledzy wyruszyli do miejscowości Suszek. Tam brali udział w akcji przedarcia się służb ratowniczych, m.in. do odciętego od świata obozu harcerskiego. Do Szczecinka zastępy powróciły w sobotę przed godz. 22.

Jak nam powiedział Ł. Staciwa, w niedzielę (13.08) nasza komenda w rejon klęski żywiołowej zadysponowała wóz bojowy z agregatem prądotwórczym.

- Urządzenie pozostało na miejscu akcji i przebywa tam do dziś - ujawnia nasz rozmówca. 

Skutki sobotniej nawałnicy są straszne - pięć osób nie żyje, ponad pięćdziesiąt zostało rannych, 12,5 tys. hektarów zniszczonego lasu, 120 zniszczonych budynków, dziesiątki tysięcy odbiorców bez prądu. Niektóre gminy Pomorza zostały kompletnie odcięte od świata przez powalone na drogi drzewa.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk