Szczecinek stolicą polskich biegów

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 05.08.2017 / Komentarze
Dziś dzieci i młodzież, jutro długodystansowcy i maratończycy, czyli III Szczecinecki Weekend Biegowy - znakomite lekkoatletyczne święto

Stolicą światowej lekkoatletyki jest Londyn. Stolicą polskiej - bez wątpienia - Szczecinek. Przynajmniej w ten weekend.

Sportowa super zabawa nad Trzesieckiem rozpoczęła się dziś (sobota 5.08) rano. Na trasę swojego dystansu wyruszyli miłośnicy Parkrun.

- Na starcie stanęło około 90 miłośników tej bardzo pożytecznej, przede wszystkim dla zdrowia, formy spędzania czasu wolnego i biegowej rywalizacji w naszym pięknym parku - mówi "Miastu z Wizją" Jacek Lesiuk, trener Miejskiego Klubu Lekkoatletycznego Szczecinek.

Godzinę później na 7-km trasę Nordic Walking (ponad 30 uczestników) wyruszyli panowie i panie. Wszystko po to by w rekordowym tempie (45-47 minut) uporać się z trasą wiodącą spod Stadionu Miejskiego na plażę w Świątkach i z powrotem.

Pierwszy dzień III Szczecineckiego Weekendu Biegowego zwieńczyli najmłodsi mieszkańcy Szczecinka. Odbyły się wyścigi na dystansie od 200 metrów do 1000 metrów, dla dzieci, dziewcząt i chłopców. Na starcie stanęło ponad 120 najmłodszych miłośników sportu i biegania.

Rywalizacja w każdej grupie wiekowej była znakomita. Młodych lekkoatletów dzielnie wspierały mamy i ojcowie. Wielu z nich przekraczało linię mety w towarzystwie swoich pociech. Każdy uczestnik wyścigów dziecięcych i młodzieżowych został obdarowany przez organizatorów. Każdy otrzymał też pamiątkowy medal. Z pewnością szczecinecki "biegowy" krążek na długie lata pozostanie najpiękniejszą pamiątką w ich życiu.

Wyniki biegów dziecięcych i młodzieżowych, również Nordic Walking oraz Parkrun podawać będziemy an bieżąco.

Jurto (niedziela 6.08) drugi dzień Szczecineckiego Weekendu Biegowego. Tym razem na starcie staną biegacze na dwóch "królewskich" dystansach: 15 km i maratonu. Ci pierwsi pokonają jedno okrążenie wokół jeziora Trzesiecko. Drudzy - nasze jezioro okrążą aż trzy razy.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk