Świnka ze schroniska znalazła nowy dom i… chłopaka

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 26.09.2016 / Komentarze
Danuta Kadela: Pepa skradła serca całej załogi

Szczecineckie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt od lat uznawane jest za jedno z najlepszych w kraju. To za sprawą nie tylko warunków, w jakich przebywają bezpańskie zwierzaki, ale także pracowników, którzy dokładają wszelkich starań, aby każdy z czworonogów znalazł swoich nowych, odpowiedzialnych opiekunów. Okazuje się, że w szukaniu domów nie mają sobie równych i potrafią oni dokonać tego, co z pozoru wydawało się być niemal niemożliwe.

Przypomnijmy. W drugiej połowie sierpnia do placówki trafiła niecodzienna lokatorka – czarna świnka wietnamska, która od razu zyskała imię Pepa. Prosiaczek został znaleziony na okolicznych działkach. Niestety pobyt w schronisku wyjątkowo jej nie służył. W tym samym czasie rozpoczęły się intensywne poszukiwania dawnego lub nowego właściciela prosiaczka. Przez miesiąc nie przynosiły one rezultatów. Jednak teraz, po miesięcznym pobycie świnki w schronisku, udało się znaleźć dla niej idealne miejsce.

- Pepa skradła serca całej załogi. Gdyby tylko było to możliwe, nie oddalibyśmy jej nikomu – mówi Danuta Kadela, szefowa Schroniska PGK. - Ale to schronisko, to nie miejsce na całe życie dla zwierząt. To schronienie, które powinno być tylko tymczasowe. Dlatego więc szukaliśmy Pepie domu, w którym byłaby pełnoprawnym członkiem rodziny, a nie tylko świnią w kojcu. I taki dom Pepa ma.

Oprócz nowych i przede wszystkim odpowiedzialnych opiekunów, prosiaczek zyskał także kolejnych przyjaciół. W domu, do którego trafił, czekały na niego psiaki, które od razu znalazły wspólny język ze świnką i razem chadzają na spacery. To jednak nie była jedyna niespodzianka. Pepa znalazła tam również kawalera – pana Boczka. A co najważniejsze, zamiast do chlewika, trafiła na… domową kanapę.

Tekst: Marzena Góra
Foto: Schronisko w Szczecinku