Retro granie, czyli 40 lat historii

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 28.02.2016 / Komentarze
Podczas wystawy mogliśmy przekonać się, jak przez lata zmieniała się elektroniczna rozrywka

Starsi mieszkańcy na kilka chwil zamienili się w dzieci, a dzieci w tym czasie… przecierały oczy ze zdumienia. Takie obrazki mogliśmy zaobserwować odwiedzając w minioną sobotę (27.02) szczecineckie kino. Wchodząc do budynku mogliśmy przenieść się kilkadziesiąt lat wstecz i na własne oczy przekonać się, jak kiedyś wyglądała elektroniczna rozrywka i przy jakich grach długie godziny spędzały dwa poprzednie pokolenia. To za sprawą odbywającej się tu przez cały dzień imprezy przebiegającej pod nazwą „Szczecinek Retro Games”.

- Zaprosiliśmy wszystkich na dosyć niecodzienną wystawę, bo wystawę można powiedzieć dosyć wiekowych komputerów i konsol. Niektóre z nich pochodzą z lat 70. XX wieku, także naprawdę jest to taki swoisty powrót do przeszłości – mówi „Miastu z Wizją” Mirosław Arciszewski, współorganizator wydarzenia. – Początkowo eksponatów miało być ok. 40, ale finalnie udało nam się przygotować do zwiedzania ponad 50 stanowisk.

Trzeba przyznać, że w tym przypadku odwiedzenie komputerowej wystawy znacznie różniło się od wizyt znanych chociażby z muzeum. Tu każdy eksponat nie tylko mogliśmy dotknąć, ale także… samemu przetestować. Na wszystkich gości czekało kilkadziesiąt stanowisk wyposażonych w oldschoolowy sprzęt, na którym każdy mógł spróbować swoich sił w grach, które jeszcze 20 czy 30 lat temu były prawdziwymi hitami.

- Rzeczywiście można tu zobaczyć, jak w latach 80. i 90. bawiła się ówczesna młodzież – teraz to są już 30- czy 40-latkowie.  Można sprawdzić, jak te gry wyglądały, czym się różnią od tych dostępnych dzisiaj. Dla mnie ta retro impreza też jest takim powrotem do przeszłości, do lat mojej młodości – kontynuuje nasz rozmówca. - Perełek mamy tu sporo, w zależności od tego, o jakiej platformie mówimy. Jeżeli chodzi o np. Mesa, czyli popularnego u nas Pegasus’a, to jest chociażby Super Mario Bros, a na Nintendo 64 mamy Mario Brosa. Z kolei w przypadku Amigi takim kultowym tytułem jest Superfrog. Ciężko wymienić je wszystkie, ale mogę powiedzieć, że mamy wiele charakterystycznych tytułów również jeżeli chodzi o konsole.

Sobotnia wystawa zdecydowanie była prawdziwą gratką dla nieco starszych mieszkańców, którzy zaprezentowane tu urządzenia pamiętają doskonale z czasów swojego dzieciństwa. Z kolei reprezentanci młodszego pokolenia, znakomicie obyci z obecnie dostępnym, nowoczesnym sprzętem, ze zdumieniem i wielkim zainteresowaniem przyglądali się „wiekowym” eksponatom. I oczywiście nie mogli odmówić sobie przyjemności sprawdzenia ich w praktyce.

Tekst i foto: Marzena Góra