Nie ma fotoradarów, gaz do "dechy"

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 18.07.2016 / Komentarze
Pomiary na drogach niepokoją, kierowcy jeżdżą stanowczo za szybko

1 stycznia br. straże gminne zostały pozbawione prawa używania fotoradarów mobilnych i stacjonarnych. Takie urządzenia są obecnie wyłącznie na wyposażeniu Inspekcji Transportu Drogowego i policji.

Czy w związku z likwidacją fotoradarów naszej Straży Miejskiej na ulicach Szczecinka jest bezpieczniej?

- Nie obserwujemy zjawiska nagminnego łamania prawa polegającego na przekraczaniu prędkości przez kierowców - mówi "Miastu z Wizją" mł. asp. Anna Matys, rzecznik prasowy szczecineckiej policji.

- Nie możemy też jeszcze formułować żadnych wniosków dotyczącego tego zjawiska. Po prostu jest na to za wcześnie. Jakiekolwiek dane będziemy mogli podać najwcześniej po roku. Trzeba wpierw porównać miesiąc do miesiąca (2015-2016) i rok do roku.

W podobnym tonie wypowiadał się na ten temat ówczesny szef szczecineckiej policji insp. Józef Hatała - w czasie narady (luty 2016 r.) mającej na celu wypracowanie wniosków do tworzonej przez policjantów Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa dla Szczecinka i województwa zachodniopomorskiego.

Na pytanie radnego Rady Miasta Andrzeja Grobelnego, czy po likwidacji fotoradarów zwiększyła się ilość zdarzeń drogowych, insp. Hatała odpowiedział: 

- To za krótki czas byśmy mogli dokładnie przeanalizować zjawisko. Zaznaczył również, że w 2015 roku w wypadkach drogowych na terenie powiatu szczecineckiego zginęło 7 osób, wobec jednej rok wcześniej.

O spotkaniu szczecineckich policjantów z samorządowcami, szefami straży miejskich i radnymi z terenu powiatu szczecineckiego pisaliśmy w artykule:

http://miastozwizja.pl/powstanie-mapa-zagrozen-bezpieczenstwa

Jak zatem jest z tą prędkością na szczecineckich ulicach, tego chyba obecnie nikt nie wie? Jednak w innych miastach badania są prowadzone. Np. warszawscy drogowcy na własną rękę przeprowadzili "tajemne" pomiary prędkości, z jaką jeżdżą kierowcy po ulicach stolicy. Wnioski? Bez fotoradarów jest niebezpiecznie, kierowcy masowo przekraczają prędkość.

Z kolei Instytut Transportu Samochodowego podał, że aż 73 proc. kierowców przekracza dopuszczalną prędkość w miejscach, w których do końca 2015 roku funkcjonowały fotoradary straży miejskich.

ITS podkreślił, że w okresie pracy wybranych urządzeń rejestrowano średnio 218 przypadków wykroczeń dziennie. - Obecnie byłyby to dziesiątki tysięcy wykroczeń - alarmuje Instytut.

Co dalej ze szczecineckimi fotoradarami? Na razie stoją w magazynie, ale ostatnio trafiły na sprzedaż.

- Zdecydowaliśmy się je sprzedać - mówi "Miastu z Wizją" komendant Straży Miejskiej Grzegorz Grondys.

Urządzenie Multanova 6F (rok prod. 2007) szczecinecka SM wyceniła na kwotę 23 tys. zł brutto. Z kolei drugie - Fotorapid CM (2011) na kwotę 29 50 zł brutto.

Czy to koniec zamieszania z fotoradarami? Tak do końca jeszcze nie wiadomo. Sprawą zajmie się niebawem (jest taka nadzieja) Trybunał Konstytucyjny. Ustawę zabraniającą strażom gminnym używania urządzeń do pomiarów prędkości zaskarżyła gmina Kobylnica (woj. pomorskie).

Samorząd we wniosku do TK kwestionuje konstytucyjność zapisów nowelizacji ustawy prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o strażach gminnych. Przypomnijmy: Sejm podjął decyzję w tej sprawie w lipcu 2015 roku. Zdaniem zainteresowanych uczynił to na rzecz zbliżającej się kampanii wyborczej.

Nasi sąsiedzi ze wschodu, to nie jedyny samorząd, który wystąpił do Trybunału z wnioskiem o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą "fotoradarowej" ustawy. Uczyniło to również kilkanaście innych miast i gmin z różnych regionów w kraju.

Wycofanie fotoradarów z ulic Szczecinka przyniosło kasie miasta wymierne… niekorzyści. Przez ostatnie lata fotoradary zarabiały przynajmniej w części na utrzymanie Straży Miejskiej. Np. w 2010 r. z mandatów "wystawionych" przez pstrykające zdjęcia urządzenia wpłynęło do kasy miasta 1,88 mln zł. Rekordowy był rok 2012. "Szybcy" kierowcy zasilili wówczas budżet Szczecinka (płacąc mandaty za przekroczenie prędkości) kwotą 2,18 mln zł. Później pieniędzy z fotoradarów było już coraz mniej. W 2013 r. - 1,79 mln zł, w 2014 r. - 1,25 mln zł. Z kolei w 2015 roku szczecineckie fotoradary zarobiły "tylko" nieco ponad 661 tys. zł.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk