Na cmentarzu znów zapadają się groby

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 18.07.2016 / Komentarze
To efekt nawałnic, które w ostatnim czasie przeszły nad Szczecinkiem

Kilkudniowe ulewy i towarzyszące im wichury, które w minionym tygodniu przeszły nad Szczecinkiem, dały się we znaki wielu mieszkańcom oraz służbom ratunkowym. Jednak wypadki spowodowane słabą widocznością i śliską nawierzchnią, podmycia i podtopienia, a także połamane gałęzie i powyrywane drzewa to nie jedyny bilans ostatnich nawałnic. Okazuje się, że w ostatnich dniach ucierpiały także groby na miejskiej nekropoli, znajdujące się na skarpie w nowej części cmentarza. Część z nich została podmyta przez wodę, która wypłukała piach spod pomników, niektóre z nich zaczęły się także zapadać.

- Kiedy po ostatnich ulewach wybrałem się odwiedzić grób bliskiej osoby, która jest pochowana właśnie w tej części cmentarza, widok, jaki zastałem mocno mnie zmroził. Znaczna część piasku spod pomnika została wypłukana, przez co nagrobek przechylił się i z jednej strony osiadł niżej – mówi nam nasz Czytelnik (dane do wiadomości redakcji), który zwrócił się do nas z telefoniczną prośbą o interwencję w tej sprawie. – Wiem, że to nie pierwsza sytuacja w tej części cmentarza. Problem ten miał zostać rozwiązany, a tymczasem czeka mnie wydatek ok. 1 tys. zł za podniesienie nagrobka.

Rzeczywiście podobna sytuacja miała miejsce kilkanaście miesięcy temu, w grudniu 2014 roku, kiedy po intensywnych opadach deszczu zapadła się ziemia pod grobami na kwaterze położnej na skarpie w sąsiedztwie siedziby PKS i KM. Tym razem problem ten dotknął również grobów położonych kilkadziesiąt metrów dalej, gdzie aktualnie odbywają się pochówki. Sytuacja ta jest znana Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej. Zarządca cmentarza już przystąpił do usuwania skutków ubiegłotygodniowych nawałnic.

- Cały czas, zwłaszcza przy intensywnych opadach, czuwamy nad tym miejscem – mówi nam Radosław Żmuda-Trzebiatowski, prezes PGK. – Problem ten dotyczy zarówno kwatery na skarbie, jak i nowej kwatery, gdzie odbywają się pochówki. Staramy się na bieżąco naprawiać poczynione przez deszcz szkody i podsypywać te ubytki piachem. Oczywiście na każdy grób musimy poświecić nieco czasu, nie da się tego zrobić w kilka sekund. Wiadomo też, że mamy ograniczoną liczbę pracowników, dlatego zawsze zajmuje nam trochę czasu zanim dotrzemy do wszystkich grobów. Ale czuwamy nad tym, wiemy, że taki problem jest, a niestety ciągłe opady nie ułatwiają nam zadania.

Jak zaznaczył nasz rozmówca, prace związane z podsypywaniem nagrobków, spod których ulewne deszcze wypłukały piach, prowadzone są na bieżąco. W najbliższym czasie pracownicy spółki dotrą do wszystkich grobów, które ucierpiały w ostatnich dniach, a wszelkie ubytki ziemi zostaną uzupełnione.

Tekst, zdjęcia: Marzena Góra