Koniec „godzin czarnkowych”. Sejm zlikwidował kontrowersyjny obowiązek nauczycieli – Renata Rak poparła ustawę
- Aktualności

Czym były „godziny czarnkowe”?
„Godziny czarnkowe” to potoczne określenie obowiązku wprowadzonego przez ówczesnego ministra edukacji Przemysława Czarnka. Od września 2022 roku nauczyciele musieli raz w tygodniu poświęcać godzinę na konsultacje z uczniami lub ich rodzicami – nawet jeśli nikt się na nie nie zgłaszał. W praktyce oznaczało to często bezczynne przebywanie w szkole.
Ministerstwo Edukacji Narodowej oceniło, że przepis nie spełnił zakładanego celu. Konsultacje często kolidowały z zajęciami uczniów, przez co były rzadko wykorzystywane, a dla dyrektorów szkół stanowiły dodatkowe obciążenie organizacyjne.
Sejm powiedział "dość" – większość posłów za zniesieniem przepisuPodczas głosowania, które odbyło się w piątek 25 lipca, za likwidacją „godzin czarnkowych” opowiedziało się 263 posłów, przeciw był tylko jeden, a 167 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Wiceminister edukacji Henryk Kiepura zapowiedział, że resort nie planuje wprowadzania żadnego następcy dla godzin dostępności. – „Zniesienie przepisów to także ograniczenie zbędnej biurokracji” – podkreślił Kiepura.
Renata Rak: „To była fikcja i na szczęście skończyliśmy z tą fikcją”Wśród posłów popierających likwidację była Renata Rak, posłanka ze Szczecinka, która aktywnie włączyła się w debatę nad projektem. W swoim wystąpieniu na sejmowej mównicy wyraziła pełne poparcie dla zmiany.
Nauczyciele: „To był martwy przepis”– Jako nauczycielka z wieloletnim stażem potwierdzam. Pracująca w okresie kiedy obowiązywały „godziny Czarnkowa” potwierdzam, że to była fikcja. Godziny, które często spędzali nauczyciele w pokoju nauczycielskim lub w pustych salach lekcyjnych, na które to godziny nie przychodzili ani rodzice, ani uczniowie. To była fikcja i na szczęście skończyliśmy z tą fikcją – podkreśliła posłanka Rak.
Związek Nauczycielstwa Polskiego od początku krytykował wprowadzenie godzin dostępności. W maju br. ZNP zwrócił się do minister edukacji Barbary Nowackiej z oficjalnym pismem, nazywając zapis „martwym przepisem”. Jak wskazano, rozwiązanie nie poprawiło komunikacji między szkołą a rodzicami, a wręcz ją utrudniało.
W ankiecie przeprowadzonej przez ZNP aż 96 proc. z 12,5 tys. nauczycieli opowiedziało się za likwidacją obowiązku.
Nowe otwarcie w edukacji?Likwidacja godzin czarnkowych to jedno z pierwszych działań nowego kierownictwa Ministerstwa Edukacji Narodowej w kierunku odciążenia nauczycieli i zwiększenia efektywności organizacyjnej szkół. Zmiana, choć długo oczekiwana, jest powszechnie oceniana jako krok w dobrą stronę – zarówno przez środowiska nauczycielskie, jak i posłów wspierających reformę.