Kolacja na gazie, płonąca sadza, podtopienia i połamane konary drzew

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 19.07.2016 / Komentarze
Tydzień Straży Pożarnej

W ubiegłym tygodniu szczecineccy strażacy likwidowali skutki wystąpienia 36 miejscowych zagrożeń,. Jak powiedział "Miastu z Wizją" zastępca komendanta powiatowego PSP mł. bryg. Jacek Dylewski, Jednostka Ratowniczo Gaśnicza brała też udział w akcji gaszenia 3 pożarów.

W środę (13.07) roztargniony lokator pozostawił na gazie kolację. Przypalona strawa (zadymienie budynku) wywołała zaniepokojenie wśród współlokatorów i ci zaalarmowali straż pożarną. Do zdarzenia doszło na posesji przy ul. Polnej.

W piątek (15.07) przy ul. Dworcowej w Białym Borze w ogniu stanął samochód osobowy, a w sobotę (16.07) strażacy gasili płonącą sadzę w kominie na posesji przy ul. Tysiąclecia w Barwicach.

Szczecinecka JRG brała też udział w likwidowaniu skutków wystąpienia 36 miejscowych zagrożeń.

We wtorek (12.07) strażacy pospieszyli na pomoc ptakowi uwięzionemu na dachu posesji przy ul. Polnej, a w środę i czwartek (13-14.07) prowadzili poszukiwania dwóch zaginionych mężczyzn na jeziorze Bielsko koło Białego Boru. Niestety, ich ciała zlokalizowano na dnie akwenu.

Również w środę (13.07) strażacy likwidowali skutki wypadku drogowego na ul. Koszalińskiej, a dzień później (czwartek 14.07) zabezpieczali dach kościoła przy ul. Bukowej (szkody poczynił silnie wiejący wiatr) oraz badali powietrze na zawartość tlenku węgla w mieszkaniu przy ul. Królowej Jadwigi. Znaleziono tam martwego lokatora. Okazało się jednak, że zgon mężczyzny nastąpił z przyczyn naturalnych, urządzenia pomiarowe nie wykazały zagrożenia.

W piątek (15.07) JRG usuwała skutki wypadku na drodze pomiędzy Gwdą a Czarnem a dzień później (sobota 16.07) skutki kolizji czterech pojazdów na drodze krajowej nr 20 w Marcelinie.

- Nasze działania polegały m.in. na usunięciu pozostałości płynów eksploatacyjnych z jezdni - mówi bryg. J. Dylewski. - Ponadto w tych dniach 17 razy interweniowaliśmy przy lokalnych podtopieniach i zalaniach piwnic oraz 11-krotnie usuwaliśmy połamane konary drzew tarasujące jezdnie i chodniki.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk