Kłusownicy grasują na jeziorach
- Aktualności
Jak przyznają funkcjonariusze Społecznej Straży Rybackiej Koła Wędkarskiego PZW "Jesiotr", proceder kłusownictwa na szczecineckich jeziorach, choć mniejszy niż w ubiegłych latach, wciąż ma się dobrze. Nie ma się, zatem co dziwić, że strażnicy mają pełne ręce roboty.
- W ostatni weekend dozorowaliśmy jezioro Juchowo w Juchowie - mówi "Miastu z Wizją" Dariusz Dołęgowski, szef SSR "Jesiotra". - Akwen wchodzi w skład naszego Obwodu Rybackiego. Przy ujściu kanału z jeziora (ciek łączy się z Kanałem Radackim i zmierza do Trzesiecka) zdjęliśmy metalową siatkę na węgorza. Na szczęście nie było w nim ryb. To nie pierwszy taki przypadek na naszych jeziorach. Metalowe pułapki na węgorze zastawiane są m.in. na Niezdobnej.
Przypomnijmy: Za kilka dni węgorz "idzie" pod ochronę. Nie będzie można go poławiać od 15 czerwca do 15 lipca. Wymiar ochronny ryby to 50 cm.
- Apeluję, gdy ktoś zauważy kłusowników, względnie natknie się na zastawione przez nich pułapki, proszę by do nas dzwonił - mówi D. Dołęgowski.
- Jesteśmy dostępni przez całą dobę pod nr tel.: 880 993 562. Można też zadzwonić do Państwowej Straży Rybackiej - posterunek w Szczecinku, tel. 502 588 075.
Za kłusowanie ryb grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, wysoka grzywna, a nawet dożywotnie pozbawienie karty wędkarskiej.
Tekst: Sławomir Włodarczyk
Foto: Dariusz Dołęgowski