Dynia - Królowa Radacza

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 23.09.2017 / Komentarze
Gród rodu von Kleistów też ma swój Festiwal

Radacz ma swoje doroczne święto - Festiwal Dyni. W tym roku Stowarzyszenie Miłośników Miejscowości Radacz przy wsparciu Rady Sołeckiej, miejscowej świetlicy i Miejskiej Bibliotek Publicznej w Bornem Sulinowie zorganizowało go już po raz szósty.

- To nasze wielkie, niepowtarzalne święto - podkreśla w rozmowie z "Miastem z Wizją" Elżbieta Niepert, szefowa radackiego Stowarzyszenia.

- Głównym celem dorocznego Festiwalu Dyni jest stworzenie odpowiedniego klimatu do społecznego działania oraz integracja społeczności lokalnej, nie tylko dorosłych, ale też dzieci i młodzieży. Festiwal tradycyjnie organizujemy we wrześniu po zbiorach dyni. Atrakcji mamy, co niemiara: gry, konkursy i zabawy i zawody sportowe. Ale przede wszystkim pokazujemy i oferujemy specjały radackiej kuchni, głównie z dyni. Takich potraw mamy bez liku, każda pyszna. Ponadto promujemy zdrowy styl życia i krzewimy edukację ekologiczną.

Jak powiedziała nam pani Elżbieta, nie zabraknie też konkursu na najpiękniejszy tegoroczny okaz dyni.

- Mamy dynię na słodko, mamy pierogi z dynią i naleśniki z dżemem dyniowym, zupę pikantną z dyni, przetwory dyniowe w słoiczkach - drzem i dynię z ananasem oraz pikle z dyni. Jednym słowem, wybór potraw z dyni mamy przebogaty.  Nasze gospodynie przygotowały równie pyszne potrawy także z kabaczka i cukinii. Oczywiście, nie mogło też zabraknąć ciast dyniowych. Mamy ich wielki wybór.

Goście Festiwali, nie tylko mieszkańcy Radacza, ale również Szczecinka, Bornego Sulinowa i Barwic zgodnie podkreślali, że Radacz to prawdziwe zagłębie dyniowe.

Inne atrakcje? M.in. Turniej Sportowy "Radacz kontra Sąsiedzi", wspólne grillowanie, zabawy przy ognisku, degustacja zdrowej żywności oraz konkurs poetycki "W Dyniowej Krainie".

Do późnego wieczora zabawa była przednia. Szczególnym wzięciem gości cieszyły się stoiska kulinarne, a pierogi pod najprzeróżniejszymi postaciami i smakami rozchodziły się w oka mgnieniu.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk