Ciepło wróciło do mieszkań

Coraz niższe temperatury i podmuchy zimnego wiatru w ostatnich dniach wyraźnie sygnalizują, że tegoroczne lato już dobiegło końca. Wraz z nastaniem chłodniejszych dni mieszkańcy coraz częściej sprawdzają, czy w domowych kaloryferach już pojawiła się ciepła woda, a tym samym czy zarządcy postanowili rozpocząć okres grzewczy. Jak się okazuje, część mieszkańców już dziś może dogrzewać swoje mieszkania, korzystając z tego, że do ich kaloryferów popłynęła ciepła woda. Do tej pory większość ze szczecineckich spółdzielni podjęła decyzję o rozpoczęciu tegorocznego sezonu grzewczego. Pozostali administratorzy budynków jeszcze nie zdecydowali się na rozpoczęcie dostaw ciepła do naszych domów.  

- Największa szczecinecka spółdzielnia już zdecydowała się na rozpoczęcie sezonu grzewczego. Podobną decyzje podjął także Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. Generalnie większość dużych odbiorców już grzeje, z tym że wybierali oni bardzo różne terminy włączania - mówi „Miastu z Wizją” Marek Szabałowski, prezes Miejskiej Energetyki Cieplnej.

 - Pierwsze włączenia miały miejsce już dwa tygodnie temu. Natomiast taki prawdziwy boom jest właśnie teraz. Ci odbiorcy, którzy dotychczas nie podjęli decyzji o rozpoczęciu sezonu grzewczego, dziś się na to zdecydowali. W związku z tym od rana mamy niesamowity ruch. My od 14 września dopuściliśmy już wszędzie gorącą wodę do ciepłociągów. I już od 14 września pojawiali się pierwsi odbiorcy. Są jednak jeszcze i tacy, którzy wciąż nie zdecydowali się na rozpoczęcie sezonu grzewczego. Ale my jesteśmy cały czas w gotowości, mamy wszystko pod ciśnieniem i jeśli tylko ktoś zgłosi nam taką potrzebę, to od ręki go włączymy.

Mieszkańcy, oprócz pytań o rozpoczęcie sezonu grzewczego, każdego roku zastanawiają się także na tym, jak wysokie rachunki przyjdzie im zapłacić. Jak już informowaliśmy kilka tygodni temu Miejska Energetyka Cieplna w tym się sezonie grzewczym nie planuje żadnych podwyżek.

- Ceny prawdopodobnie się nie zmienią do końca sezonu grzewczego. Taką mamy nadzieję i o to będziemy się starać. Jeżeli nic się nie wydarzy i nie będzie żadnych niespodzianek, to planujemy utrzymać dotychczas obowiązujące stawki. My i odbiorcy stoimy tak naprawdę po jednej stronie i nam też zależy na tym, żeby unikać podwyżek. Dążymy do tego, żeby te aktualne stawki obowiązywały najdłużej jak się da – dodaje nasz rozmówca.

Tekst: Marzena Góra

Foto: Sławomir Włodarczyk