"Blisko ludzi" w Szczecinku

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 27.03.2016 / Komentarze
Rozpoczęły się przedwyborcze galopy

W połowie marca w Szczecinku gościła ekipa Telewizji TVN. Dziennikarza Artura Zakrzewskiego interesowały przede wszystkim interesy prowadzone przez firmę "Nutima", w której zatrudniony jest syn burmistrza Szczecinka Jakub Hardie-Douglas.

Ale nie tylko. Dziennikarz dopytywał też o inne rodzinne interesy prowadzone, m.in. przez rodzinę wiceburmistrza Daniela Raka.

- Pytania w niczym nie różniły się od tych zadawanych na sesji Rady Miasta - powiedział nam wówczas rzecznik prasowy ratusza Tomasz Czuk. - Dziennikarz miał z góry założoną tezę, że w mieście dzieje się coś niepokojącego. I do udowodnienia tej tezy dążył cały czas.

Sobotni, przedświąteczny program prowadził red. Ryszard Cebula. W obecności widzów, w studiu zasiedli też m.in. wiceburmistrz Daniel Rak oraz radny Rady Miasta Marcin Bedka z ugrupowania "Razem dla Szczecinka".  

- Prywatny folwark burmistrza Szczecinka, jak twierdzi opozycja. Czy to dopuszczalne, żeby syn burmistrza prowadził interesy z miastem? - takim pytaniem rozpoczął program red. Cebula.

W jego pierwszej części zobaczyliśmy reportaż ze Szczecinka. W międzyczasie głos zabierali zainteresowani i towarzyszący im eksperci: europoseł Platformy Obywatelskiej Julia Pitera, mecenas Ryszard Kalisz, były poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz poseł Maks Kraczkowski z Prawa i Sprawiedliwości.  

- To nie jest ani nadużycie, ani nepotyzm, choć nie tak to powinno wyglądać. To jest po prostu konflikt interesów - zaznaczyła J. Pitera.

Z kolei poseł Kraczkowski wskazał, że ustawodawca nie nadążył za rozwiązaniami prawnymi w sytuacjach, z którymi niemal codziennie mamy do czynienia.

- Syn burmistrza to jest obywatel jak każdy z nas i ma prawo działać w takiej przestrzeni biznesowej, w jakiej uzna za stosowne - podkreślił.

Parlamentarzysta zaznaczył jednocześnie, że w przypadku środków publicznych takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. - Istnieje coś takiego jak etyka sprawowania urzędu publicznego - podkreślił.

- Mamy w państwie mnóstwo sytuacji nieuregulowanych prawem - mówił m.in. Ryszard Kalisz.

Zaznaczył również, że w przypadku publicznych przetargów nikt z rodziny rządzących nawet nie powinien na niego spojrzeć.

Red. Cebula dopytywał wiceburmistrza Raka: - To jest afera i skandal to, co się dzieje w Szczecinku? Mówią to politycy od prawa do lewa. Co wy robicie z tym miastem?

- Miasto się rozwija - podkreślił Daniel Rak. - Czy prawo zostało złamane? Na przykład Samorządowa Agencja Promocji i Kultury przyjmowała najtańsze oferty. Inaczej nie mogła, bo by złamała prawo.

Z kolei radny Marcin Bedka przedstawiał w swoich wystąpieniach zarzuty podnoszone wcześniej podczas obrad Rady Miasta. Dopytywał m.in. o Mysią Wyspę i opłaty adiacenckie na Sójczym Wzgórzu.

Z posiadanych przez nas informacji, program był realizowany z inicjatywy prominentnych osób związanych z… Platformą Obywatelską. W to wszystko umiejętnie "wkomponowano" szczecinecką opozycję. Czy z takim samym skutkiem, jak podczas wyborów samorządowych jesienią 2014 roku? To się okaże za 2,5 roku…

Cały program do obejrzenia pod adresem internetowym:

http://www.tvn24.pl/blisko-ludzi,18,m/zlecenia-od-miasta-w-firmie-syn-burmistrza-to-chory-uklad,630554.html

Tekst: Sławomir Włodarczyk

Foto: Telewizja TVN


Zobacz również: