„Bez sensu” – mieszkańcy krytykują pomysł budowy ronda w Szczecinku

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 09.05.2025 / Komentarze
Władze Szczecinka planują budowę kolejnego ronda – tym razem na skrzyżowaniu ulic Wyszyńskiego i Armii Krajowej. Pomysł spotkał się z ostrą krytyką mieszkańców, którzy wyrażają swój sprzeciw w mediach społecznościowych. Mimo tego burmistrz Jerzy Hardie-Douglas pozostaje zwolennikiem inwestycji.

Po opublikowaniu wizualizacji planowanego ronda w internecie, pojawiła się fala negatywnych komentarzy. Mieszkańcy uważają inwestycję za niepotrzebną, a nawet szkodliwą. Wśród wypowiedzi można przeczytać m.in.:

Pan Waldemar napisał: „przez tyle lat sygnalizacja dawała radę, no ale trzeba wydać hajs na nowy pomysł, który nie wiadomo czy się sprawdzi. A dla tych co twierdzą że tak będzie to zapraszam o godz 15 na Narutowicza, Lipową czy Cieślaka” (pisownia oryginalna)

Pani Nikola: chyba was troche pogielo XDD gdzie ten piekny zielony szczecinek co byl kiedys ? coraz wiecej betonu w tym miescie i sie dziwicie ze przyroda sie buntuje XDD” (pisownia oryginalna)

Pan Kacper: „A niby miasto nie ma pieniędzy. Parkingi płatne mają być bilety na autobus maja wrócić bo pieniędzy mało w mieście ale jednak na kolejne rondo do kolekcji pieniądze są tak jak na ławki na paręnaście tysięcy na deptaku.” (pisownia oryginalna)

Pan Piotr: „ Nikt z magistratu nie będzie pytał ludzi czy chcą rondo czy nie” (pisownia oryginalna)

Pani Kasia” Bezsensu, światła są w tym miejscu o wiele bezpieczniejsze i wygodniejsze dla pieszych i kierowców. Pieniędzy nie ma na co wydawać.” (pisownia oryginalna)

Choć pojawiają się też nieliczne głosy popierające inicjatywę, zdecydowana większość komentujących wyraża swoje niezadowolenie. Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, znany jest ze swojego poparcia dla tego typu rozwiązań. Jak się okazuje, wielu mieszkańców nie podziela jego entuzjazmu.

Czy głos mieszkańców zostanie wzięty pod uwagę? Przyszłość tej kontrowersyjnej inwestycji pokaże, czy władze miasta uwzględnią społeczne niezadowolenie.