Trudny rok dla bezdomnych kotów

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 08.01.2018 / Komentarze
Szczecineckie schronisko podsumowało 2017 rok

Myśląc o schronisku dla zwierząt, przed oczami mamy zazwyczaj jedynie bezdomne psy, które znalazły swój tymczasowy dom właśnie w tym miejscu. Jednak w szczecineckim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt na przestrzeni ostatnich lat opiekę weterynaryjną, pełną miskę i dach nad głową znalazło również aż kilkaset kotów. To znacznie więcej, niż początkowo zakładano. Na pomoc pracowników schroniska mogą liczyć także koty wolno żyjące, które dnie spędzają na terenie naszego miasta. Pomimo tego liczba tych zwierzaków, które zadomowiły się w placówce, wciąż jest niezwykle wysoka. Dodajmy, że według projektu w schronisku miało mieszkać zaledwie 10 kotów.

- To nie był dobry rok dla schroniskowych kotów. Tak tragicznego jeszcze nie mieliśmy – mówi Danuta Kadela, szefowa Schroniska PGK. - Dwa razy walczyliśmy z epidemią panleukopenii. Inaczej to koci tyfus, kocia nosówka czy kocie zakaźne zapalenie jelit, które jest bardzo zaraźliwą wirusową chorobą kotów. Wywołuje ją wirus FPV podobny do tego, który wywołuje parwowirozę u psów. Wirus panleukopenii najpierw osłabia układ odpornościowy kota, a następnie atakuje komórki układu pokarmowego, jelita cienkiego, tkanki limfatycznej oraz szpiku kostnego, jak również układu nerwowego, będącego w fazie wzrostu. W skutek chorób odeszły nam za „tęczowy most” 42 koty, a 5 zostało uśpionych.

Jak przyznaje Danuta Kadela, to nie był koniec przykrych zdarzeń, bowiem wkrótce u osłabionych kotów pojawiła się grzybica, a tym samym schronisko musiało całkowicie wstrzymać adopcje, aby nie narażać przyszłych właścicieli na sytuację, kiedy do ich domu mogłoby trafić chore zwierzę. Pomimo upływu czasu, sytuacja w szczecineckim schronisku nie uległa zmianie. W placówce wciąż przebywa mnóstwo kocich czworonogów, czekających na nowych opiekunów.

- W minionym roku przyjęliśmy 178 kotów. Z tego 34 koty trafiły do nowych domów. Dwa koty zostały odebrane przez właścicieli. 47 kotów nie przeżyło. Na koniec roku 2016 mieliśmy w schronisku 71 kotów, z tych kotów i kotów przyjętych w 2017 wysterylizowanych i wykastrowanych zostało 135. Zostały one wypuszczone na wolność. W schronisku na zabiegi czeka jeszcze 31 kotów – dodaje szefowa placówki.

Przypomnijmy, że każdego roku w okresie zimowym szczecineckie schronisko zmaga się z jeszcze jednym „kocim” problemem. Wciąż bowiem w niezwykle szybkim tempie kończą się zapasy kociej karmy, a każda puszka z czasem jest na wagę złota. Dlatego też każdy, kto chciałby wesprzeć placówkę w jej działaniach, może to zrobić chociażby dostarczając właśnie kocią karmę. Dodajmy, że mieszkańcy mogą także przekazać bezdomnym zwierzakom niepotrzebne już koce, pościel czy poduszki, które z pewnością ułatwią im przetrwanie mrozów.

Tekst: Marzena Góra
Foto: Paulina Nadziejko