Porwanie, morderstwo i tajemnica rakiet V2

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 08.07.2018 / Komentarze
Tegoroczna jubileuszowa Gra Miejska to największa taka impreza w Polsce

Dziś (sobota, 7 lipca) wszyscy miłośnicy zagadek kryminalnych, przechadzając się miejskimi ulicami i nadjeziornym parkiem, nieco inaczej patrzą na otaczającą przestrzeń. Podczas spaceru bowiem skupiają się na szukaniu postaci, które mogły mieszkać nad Trzesieckiem ponad osiemdziesiąt lat temu. Ich atrybuty? Stroje nijak nie przystające do obecnych trendów, wzrok utkwiony gdzieś w dal i trzymane w dłoni rekwizyty. Może oznaczać to tylko jedno – Szczecinek kolejny raz na kilka godzin stał się planszą do gry.

W samo południe wystartowała jubileuszowa, dziesiąta już edycja Szczecineckiej Gry Miejskiej. Uczestnicy, którzy postanowili przyłączyć do wspólnej zabawy organizowanej przez 13 Czarny Szczep im. Zawiszy Czarnego i Samorządową Agencję Promocji i Kultury, musieli zmierzyć się z niełatwymi zadaniami, których rozwiązanie z każdym krokiem przybliżało ich do rozwikłania kolejnej mrocznej zagadki z przeszłości.

- W tym roku pobiliśmy barierę 40 zespołów, którą sobie założyliśmy jako absolutne maksimum. Ona kilka dni temu już została wyczerpana. Dlatego też musieliśmy organizacyjnie trochę przerobić moment rozpoczęcia gry. W tym roku wcześniej wydajemy pakiety startowe i czekamy już w gotowości na sygnał do rozpoczęcia gry – mówi nam Maciej Grunt z 13 Czarnego Szczepu im. Zawiszy Czarnego w Szczecinku, współorganizator IX Gry Miejskiej.

- Plansza do gry na trasie zaawansowanej w tym roku jest największą planszą, jaką mieliśmy do tej pory. Tym samym dla zaawansowanych zespołów czas gry został wydłużony o godzinę. Mamy też trasę spacerową, która jest łatwiejsza o tej zeszłorocznej, wiec mamy nadzieję, że rodzice z dziećmi też znajdą coś dla siebie i będą się dobrze bawić. Mamy również kilka nowych lokalizacji, nad którymi pracowaliśmy dłuższy czas. I mamy nadzieję, że ta X jubileuszowa edycja zadowoli uczestników, zarówno tych, którzy startują po raz pierwszy, jak i weteranów. Mamy nawet ekipy, które są z nami od samego początku i startują już dziesiąty raz.

- Na trasie wyznaczonych zostało kilka sprawdzonych już lokalizacji, jak choćby tereny parkowe czy teren zamku. Jednym z takich punktów jest również szczecinecki bunkier. Jest też jedna nowa lokalizacja, której póki co nie mogę zdradzić, ale myślę, że uczestnikom bardzo się spodoba. W dzisiejszej grze startuje 40 zespołów, prawie 200 osób. W tej chwili możemy powiedzieć, że jest to na pewno jedną z większych gier miejskich w Polsce i chyba największa gra niekomercyjna – dodaje nasz rozmówca.

Tym razem uczestnicy przenieśli się w czasie do jednego z upalnych dni lipca 1935 roku. Teodor Marder otrzymuje do rozwiązania sprawę porwania Dory Ramelow, córki bogatego przedsiębiorcy. Dla Gustawa Ramelowa nie jest to dobry czas, w parku znaleziono zwłoki polskiego robotnika przymusowego, który pracował w magazynie jego domu towarowego. Niemiecki kontrwywiad planuje udaremnić Polakom przechwycenie informacji o fabryce rakiet V2. Czy Marder trafi na ślad, który doprowadzi go do rozwiązania sprawy? Przy rozwiązaniu tej zagadki pomoże mu wielu pomocników – oczywiście mieszkańców miasta, którzy włączyli się do zabawy.

Tekst, zdjęcia: Marzena Góra