Ponad 700 razy prosiliśmy strażaków o pomoc

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 05.03.2018 / Komentarze
Szczecinecka Straż Pożarna podsumowała miniony rok

Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej podsumowali miniony 2017 rok, biorąc pod uwagę wszystkie zdarzenia, do których dochodziło na terenie naszego powiatu. Zarówno statystyki, jak i wnioski funkcjonariusze przedstawią radnym podczas najbliższej Rady Powiatu. Co znalazło się w tym obszernym opracowaniu dotyczącym stanu bezpieczeństwa w zakresie ochrony przeciwpożarowej?

Jak czytamy w sprawozdaniu, w od 1 stycznia do 31 grudnia minionego roku na terenie powiatu doszło do 701 różnego rodzaju zdarzeń (w 2016 r. – 882, a rok wcześniej - 900). Z tego 403 interwencje dotyczyły miejscowych zagrożeń. Kolejne 242 razy strażacy byli wzywani do pożarów – 236 to pożary małe.

 - Liczba ta świadczy o dużej skuteczności jednostek ochrony przeciwpożarowej, które podczas działań gaśniczych lokalizują pożary w granicach tzw. pożarów małych, nie dopuszczając do ich rozprzestrzenienia – czytamy w sprawozdaniu.

Jak wynika z analizy statystyk – i co podkreślają sami strażacy – wciąż najwięcej pożarów odnotowuje się w miesiącach sprzyjających wypalaniu traw i pozostałości roślinnych. – Coroczne wypalanie pól, łąk i nieużytków przez nieustalonych sprawców stanowi bardzo duże zagrozenie dla lasów znajdujących się w ich obrębie. W grupie „uprawy i rolnictwo” odnotowano 66 pożarów. Na terenach leśnych nie odnotowano pożarów – podkreśla w raporcie Komendant Powiatowy PSP st. bryg. Adam Serafin.

- Odnotowano również dwa pożary w obiektach użyteczności publicznej, 14 pożarów środków transportu oraz 113 pożarów w innych obiektach. Jednostki ochrony przeciwpożarowej uczestniczyły również w akcjach ratowniczych przy likwidacji miejscowych zagrożeń, które stanowiły 57 proc. wszystkich zdarzeń.

Do największej ilości zdarzeń (ogółem w powiecie) doszło na terenie Szczecinka – 369. Liczba ta jest porównywalna do statystyk z poprzednich lat, bowiem w 2016 roku odnotowano tu 378 zdarzeń, a w roku 2015 – 335. Pozostałe zdarzenia dotyczyły kolejno: Barwic – 118, Bornego Sulinowa – 103, Grzmiącej – 64 oraz Białego Boru – 47.

Okazuje się, że całkiem sporo zgłoszeń stawiających funkcjonariuszy w gotowości to fałszywe alarmy. 38 z nich miało miejsce na terenie gminy i miasta Szczecinek. Kolejne osiem tego typu zgłoszeń pochodziło z Białego Boru, 6 z Bornego Sulinowa,  3 z Barwic i jedno z Grzmiącej. 

Strażacy poddali analizie nie tylko ilość i rodzaj zdarzeń, ale także czas, jaki bym im potrzebny na dotarcie do każdego z miejsc, gdzie pojawiło się zagrożenie. -  W 2017 roku czas dojazdu do wszystkich zdarzeń na terenie powiatu w czasie do 15 minut dotyczył 619 interwencji, co stanowi 88,3 proc. wszystkich zdarzeń – czytamy dalej.

- W grupie zdarzeń z przekroczonym czasem dojazdu decydujący wpływ miały interwencje dotyczące usuwania skutków nawałnic, a wydłużony czas dojazdu spowodowany był duża ilością zgłoszonych interwencji w tym samym czasie. Również bardzo istotny wpływ stanowiły braki w obsadach minimalnych stanów osobowych między godz. 6 – 20 w jednostkach OSP.

W ubiegłym roku w likwidacji skutków zaistniałych zdarzeń uczestniczyło 878 zastępów Jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP, angażując blisko 3 tys. ratowników.

- Duży wkład w funkcjonowanie powiatowego systemu ochrony przeciwpożarowej wniosły Ochotnicze Straże Pożarne - podkreśla w sprawozdaniu st. bryg. A. Serafin.

Jak dowiadujemy się ze sprawozdania, jednostki OSP włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego wyjeżdżały do zdarzeń 447 razy, z tego do pożarów odnotowano 175 wyjazdów, do miejscowych zagrożeń 250 wyjazdów oraz 22 wyjazdy do alarmów fałszywych.

Tekst: Marzena Góra
Foto: Andrzej Remus