Liberum veto, rząd to nie święta krowa i seta za UTWS

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 10.01.2018 / Komentarze
Kulisy obrad Rady Miasta w 2017 roku

Rok 2017 przeszedł do historii. Jaki był dla szczecineckiego parlamentu? Czy miejscy radni mogą czuć satysfakcję z dobrze - dla Szczecinka - wypełnionych obowiązków? Spróbujmy odpowiedzieć na te pytania.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że dla naszych wybrańców miniony rok był czasem pracowitym. Na sesjach spotkali się aż 17 razy (dla porównania, w 2016 r. - 16 razy, rok wcześniej - 12). Osiem sesji miało charakter nadzwyczajny.  

W ubiegłym roku Rada Miasta nie miała wakacji. Zarówno w lipcu jak i sierpniu pracowała. Radni odpoczywali za to we wrześniu. Trzykrotnie zasiadali na sali obrad w maju, z kolei dwukrotnie w: styczniu, marcu, lipcu i sierpniu. Rok zakończyli sesją budżetową 18 rudnia.

Na pierwszej w nowym roku sesji - 18 stycznia radni wybrali swoich przedstawicieli do Miejskiej Rady Oświaty. Nominacje otrzymali: Renata Rak, Andrzej Grobelny i Jacek Brynkiewicz.

Pod koniec stycznia Rada uchwaliła Program Ochrony Zabytków i plan działań w zakresie rozwoju turystyki. Nie obyło się bez kłótni. Radny Pawłowicz nijak nie mógł zrozumieć, w jaki sposób nowy pomost na jeziorze Trzesiecko poszerzy i uatrakcyjni turystyczną ofertę miasta.

Zarówno w czasie sesji jak i zapytań, radni opozycyjni prowokowali burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa (ten sprowokować się nie dał), często zachowując się skandalicznie.

Pod koniec lutego w sali obrad było nadzwyczajnie. Radni przesunęli środki w budżecie miasta - 1 mln zł z roku 2018 na rok 2017. Pieniądze zostały spożytkowane na budowę pomostu przy Zamku Książąt Pomorskich.

13 marca również było nadzwyczajnie. Rada zdecydowała o zmianach w budżecie miasta, tym samym dając ratuszowi zielone światło na rozstrzygnięcie przetargu i rozpoczęcie budowy ronda na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Jeziornej.

Pod koniec marca było już "normalnie". W sprawozdaniu z sesji napisaliśmy m.in.: "Od dłuższego czasu obrady Rady Miasta przemieniają się w targowisko, na którym dochodzi do zwykłych pyskówek, obrażania, insynuacji i rzucania niczym niepopartych oskarżeń. Radni Bedka i Pawłowicz urządzali medialne show niemal przy każdym punkcie porządku sesji. Dość rzec, że obrady trwały blisko 5 godzin. Aż strach pomyśleć, co byłoby, gdyby przewodnicząca pozwoliła radnemu Pawłowiczowi na rozwinięcie dyskusji o… zespole "Behemoth". Radni zmienili m.in. taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i ścieki. Opłaty spadły.

Jak się można było spodziewać, ostatni punkt obrad wyzwolił u niektórych "dzikie rządze". Do tego stopnia, że radny Pawłowicz ostro atakował burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa, m.in. o nieruchomość, którą zdaniem radnego zajmuje, a za nią nie płaci, o czystość powietrza nad Szczecinkiem oraz udowadnianiem, że przyszła instalacja UTWS w firmie Kronospan jest "do luftu", bo spalać w niej będą więcej klejów niż dotąd.

- Rozśmieszył mnie pan do łez. Proszę nie wprowadzać w błąd mieszkańców Szczecinka. Dobrze pan wie, że UTWS oznacza wasz koniec, koniec dla waszego "paliwa". Będzie się pan musiał z rozpaczy upić. No, ale takie mamy czasy - zakończył "wymianę" zdań Jerzy Hardie-Douglas.

Po tym show był miesiąc przerwy. Radni zasiedli ponownie na sali obrad pod koniec kwietnia. Sesja była nadzwyczajna, a burmistrz dostał uprawnienia do określenia opłat za korzystanie z plaż i wyciągu narciarskiego. Nawet przy tak błahej sprawie nie obyło się bez "występów " opozycji.

W połowie maja radni znów się pokłócili, tym razem o Kartę Samorządności.

- Jest to uchwała, której ostrze jest skierowane przeciwko legalnemu rządowi Rzeczypospolitej. Przypomina mi to liberum veto - zauważył radny Matuszak.

- Czy legalnie wybrany rząd Rzeczypospolitej jest świętą krową i nie podlega krytyce? My mamy prawo wystawić swoją opinię - odpowiedział burmistrz. 

Tydzień później radni obradowali nadzwyczajnie. Chodziło o umieszczenie na Placu Wolności przed ratuszem tablicy upamiętniającej 25 lat współpracy pomiędzy Szczecinkiem i Bergen op Zomm. Po raz pierwszy wszyscy radni byli jednomyślni i zagłosowali "za".

Po koniec maja Rada "skwitowała" budżet miasta 2016 i udzieliła absolutorium burmistrzowi. Z kolei miesiąc później - 26 czerwca radni radzili nadzwyczajnie i finansowo "uszczegółowili" trwające i planowane inwestycje.

Jak wspomnieliśmy radni w ubiegłym roku pracowali również w wakacje. 10 lipca zdecydowali o udzieleniu szpitalowi milionowego kredytu, podjęli uchwałę w sprawie nieodpłatnego nabycia przez miasto od PKP dworca kolejowego oraz przyjęli programy zdrowotne in vitro i rehabilitacji seniorów.

Jedenaście dni później Rada znów obradowała - nadzwyczajnie. Radni "klepnęli" ostatecznie program zdrowotny pn.: „Dofinansowanie do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Miasta Szczecinek na lata 2017-2019”.

W sierpniu sesje były dwie. Pierwsza - nadzwyczajna miała miejsce 10 dnia miesiąca. Radni podjęli uchwałę w sprawie regulaminu otwartego konkursu na utworzenie i prowadzenie dodatkowych miejsc w przedszkolach niepublicznych.

Z kolei pod koniec sierpnia Szczecinek doczekał się dwóch "nowych" ulic. Kruczkowskiego zluzował Miłosz, a 28 Lutego - Warcisław IV.

We wrześniu Rada odpoczywała. Na kolejnej sesji radni spotkali się 16 października. W następstwie głosowań miasto stało się właścicielem byłego Klubu Garnizonowego. "Nie weźmiemy natomiast gruntów na wzgórzu przy ul. Wodociągowej" - napisaliśmy w sprawozdaniu z sesji.

- "Pod koniec sesji radny Pawłowicz oskarżył Przewodniczącą Rady Miasta radną Katarzynę Dudź o zatajanie przed radnymi informacji Prokuratury Okręgowej w Koszalinie dot. toczącego się postępowania w sprawie - zdaniem prokuratury - działania na szkodę Urzędu Miasta.

Przewodnicząca udowodniła radnemu, że mija się z prawdą i zażądała przeprosin. Radny, swoim stylu, nie przeprosił (redakcja gazety "Dzień Dobry Szczecinek" na przeprosiny radnego czeka blisko rok - dop. autora). Nie odpowiedział też na kilkukrotnie zadane przez burmistrza pytania, jakie koneksje ma z Prokuraturą Okręgową w Koszalinie. Po kolejnym pytaniu - zaprzeczył".

Podczas obrad w listopadzie radni pokłócili się o tzw. Budżet Obywatelski.

Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas: - Szczecinek dużo lepiej niż wiele innych miast, które realizują budżety obywatelskie, to czyni. Wszystkie oddolne pomysły mieszkańców zostały wprowadzone do projektu przyszłorocznego budżetu. Po prostu każdy radny coś zgłosił. Budżet Obywatelski w Szczecinku jest realizowany, na co dzień. Tylko wy inaczej go nazywacie.  

W dalszej części dyskusji doszło do ostrej wymiany zadań miedzy burmistrzem a radnymi Pawłowiczem i Bedką.

Radny Pawłowicz: Nie dziwię się, że jak pisał poseł Piechociński, Polska przoduje w produkcji buraków. Wypowiedź radnego ostro potępiła przewodnicząca K. Dudź.

"Dyskusję" skwitował radny Ogrodziński: Poziom zachowania państwa jest żenujący.

Burzliwy rok na sali obrad Rady Miasta zakończył się sesją budżetową - 18 grudnia. Radni podjęli też uchwały w sprawie przyjęcia Strategii Rozwoju Miasta Szczecinek na lata 2018-2026 oraz Lokalnego Programu Rewitalizacji dla Miasta Szczecinek.

Głos w sprawie obu dokumentów zabrał radny Bedka. W żarliwym wystąpieniu zaapelował… o zmianę władz miasta. - Inaczej te plany nie będą realizowane - nawoływał radny.

- Na sesji Rady Miasta nie można prowadzić kampanii wyborczej. Pan łamie prawo. Ale to w pańskim ugrupowaniu normalna sprawa - ripostował burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.

Zapisy video sesji Rady Miasta 2017 dostępne są na naszym kanale YouTube.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk