Szczepić czy nie szczepić? Oto jest pytanie
- Blogi
- Felietony

Mija dokładnie sto lat od czasu epidemii grypy hiszpanki. Spowodowała ona śmierć 100 milionów ludzi na całym świecie. Dla porównania I wojna światowa spowodowała śmierć 20 mln, a druga 80 mln ludzi.
W minionych tygodniach w Polsce obserwowaliśmy szczyt zachorowań na grypę, w lutym zachorowało na nią milion osób, 10 z jej powodu zmarło a wiele tysięcy chorych znalazło się w szpitalu z powodu powikłań grypy.
W styczniu zanotowano 700 tysięcy zachorowań na grypę. Wzrost zachorowań doświadczaliśmy również w Szczecinku, tylko w weekendy w ramach nocnej i świątecznej opieki przyjmowanych było łącznie ponad 450 osób. Ponad 50 proc. z tych chorych to pacjenci z grypą lub infekcjami grypopodobnymi. Przyczyną tego jest m.in. niski stopień szczepień przeciwko grypie, który w Polsce wynosi ok. 2-3 proc. Dla porównania w Holandii i Wielkiej Brytanii wynosi on ok. 70 proc.
Na tle wyżej wymienionych faktów, 28 lutego z mieszkańcami naszego miasta spotkał się Przemysław Cuske, jeden z założycieli Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP”, osoba która jest czołowym przedstawicielem ruchu antyszczepionkowego. Na prośbę grupy rodziców wygłosił prelekcję pt.„Szczepienia w Polsce: czyżby profilaktyka iluzji?”.
Choroby zakaźne od pokoleń dziesiątkowały ludzkość. Jedną z takich chorób była ospa prawdziwa, która występowała na całym świecie i była uważana za największą plagę ludzkości, niezwykle zaraźliwa, związana nawet ze 100 proc. śmiertelnością.
Dzięki szczepieniom, w 1980 roku uznano, że świat jest wolny od ospy. Również dzięki szczepieniom została wyeliminowana na świecie choroba Heinego-Medina. Szczepienia ochronne są jednymi z największych osiągnięć współczesnej medycyny. Ich dobroczynny wpływ nie jest teorią czy hipotezą, jest jednym z podstawowych faktów naukowych, jednym z kanonów wiedzy medycznej opartej na faktach. Spowodowały wyeliminowanie lub znacznie ograniczenie szeregu chorób zakaźnych we współczesnym świecie.
Na zdjęciach: Po lewej - Dziecko chore na ospę prawdziwą w czasie epidemii we Wrocławiu w 1963 roku. Po prawej: Dziecko chore na Heine-Medina
Mimo tych, wydawałoby się, pewnych dowodów naukowych, w ostatnich latach wzrasta aktywność ruchu tzw. „antyszczepionkowców”, osób protestujących przeciwko obowiązkowym szczepieniom. Grupa tych osób rośnie lawinowo. W Polsce w 2010 r. było 3 tysiące uchylających się do szczepień. Ale w 2013 r. już 10 tys., w 2014 r. ponad 15 tys., w 2015 r. - 23 tys., w 2016 r. - 29 tys., a rok temu, w 2017 roku ponad 30 tys.
Ruch antyszczepionkowy jest wyrazem szerszego zjawiska zwanego denializmem. Słowo to pochodzi o angielskiego słowa deny, co po polsku znaczy zaprzeczać. Istotą tego zjawiska jest odrzucanie faktów naukowych, kwestionowanie oczywistych oczywistości, twierdzenie, że białe jest czarne, a czarne jest białe. I tak denialiści kwestionują teorię ewolucji, efekt cieplarniany, lądowanie człowieka na księżycu, holokaust, związek między wirusem HIV i chorobą AIDS. Ostatnio „karierę” robi twierdzenie, że badania usg w ciąży powodują autyzm i raka u przychodzących na świat dzieci. Kilka tygodni temu były poseł Krzysztof Bosak publicznie w wątpliwość poddał fakt, że ziemia krąży wokół słońca.
Denialiści dla wprowadzenia innych w błąd stosują 5 strategii:
1) Strategia podawania nieprawdziwych informacji jest podstawą ruchu antyszczepionkowego. W 1998 roku Andrew Wakefield, brytyjski lekarz, wraz z współpracownikami, w prestiżowym czasopiśmie The Lancet, zamieścił pracę, w której powiązał występowanie autyzmu u dzieci z szczepieniem ich szczepionką MMR. Praca ta okazała się zwykłym oszustwem i została wycofana. Sam Andrew Wakefield został pozbawiony prawa wykonywania zawodu w Wielkiej Brytanii.
2) Wyżej wymieniony przykład ilustruje również mechanizm strategii wybiórczości. Polega na cytowaniu pojedynczych doniesień, które podważają powszechnie przyjęty pogląd. Cytowanie to oczywiście nie wskazuje na mankamenty merytoryczne takich opracowań.
3) Strategia fałszywych ekspertów to prezentowanie sprzecznych z kanonem poglądów przez osoby kreowane lub kreujące się na specjalistów z danej dziedziny. Próbowałem znaleźć w Internecie informacje na temat pana Przemysława Cuske, ustalić jakie ma wykształcenie, dorobek naukowy z zakresu chorób zakaźnych i epidemiologii. Nic niestety na ten temat nie znalazłem.
4) Strategia identyfikowania spisków to klasyka, polegająca na twierdzeniu, że powszechnie przyjęty pogląd naukowy jest wynikiem zmowy badaczy, a nie faktem obiektywnym. „Antyszczepionkowcy” powszechnie stosują tą strategię.
5) Strategia formułowania oczekiwań niemożliwych do spełnienia. Takim oczekiwaniem jest zapewnienie 100% proc. bezpieczeństwa szczepionym. Takiego warunku nie można zapewnić w żadnej procedurze medycznej. Przyjęcie tabletki Aspiryny może spowodować krwotok z żołądka, czy napad astmy. Jeden na tysiąc pacjentów po operacji zapalenia wyrostka robaczkowego umiera na skutek powikłań pooperacyjnych. Podobnie się rzecz ma z NOP-ami (niepożądanymi odczynami poszczepiennymi). Po pierwsze, większość poważnych zdarzeń po szczepieniu w ogóle nie ma związku ze szczepieniem, a zbieżność w czasie jest przypadkowa. Po drugie, w przypadku wszystkich obecnie stosowanych szczepionek ryzyko wystąpienia poważnego NOP jest wielokrotnie mniejsze niż ryzyko i konsekwencje wynikające z zachorowania na chorobę zakaźną, przed którą chroni szczepienie.
W roku 2015 w Hiszpanii, po miesięcznej walce o jego życie w szpitalach, zmarło z powodu błonicy dziecko działaczy ruchu antyszczepionkowego. Było to pierwsze od 30 lat zachorowanie. Rodzice stwierdzili, że nie mieli kompletnej informacji na temat przebiegu choroby i grożących powikłań, choć zniechęcali do szczepienia lokalną społeczność. Po śmierci chorego na błonicę dziecka, zaszczepili dwójkę pozostałych dzieci. Nie miały powikłań poszczepiennych.
Kwestia szczepień nie jest sprawą prywatną. Tak jak nie jest sprawą prywatną polisa OC wykupiona przez właściciela pojazdu. Zaszczepienie 95 proc. populacji powoduje tzw. odporność środowiskową, zapobiegającą powstaniu epidemii. Odporność środowiskowa chroni osoby, które nie mogą być szczepione, osoby z deficytami immunologicznymi, po przeszczepach narządów przyjmujące leki immunosupresyjne (przez co niemogące się zaszczepić) oraz osoby zaszczepione o niskiej odpowiedzi immunologicznej, które zachorowałyby gdyby epidemia miała miejsce. Z tego powodu szczepienia powinny być obowiązkowe.
Różne są przyczyny sceptycyzmu rodziców w stosunku do szczepień. Jedną z nich jest źle pojęta troska o zdrowie dziecka, bezkrytyczne przyjmowanie kłamliwych informacji, poddanie się manipulacji. U większości nie jest to zła wola. Niestety sensacja zawsze się sprzedaje lepiej niż rzeczowe argumenty. Olbrzymia odpowiedzialność spoczywa na lekarzach, szczególnie rodzinnych, aby znaleźć czas dla rodziców na rozmowę i przekonanie do szczepień. W mojej rodzinie wszyscy się szczepią. Ja sam w ostatnich miesiącach zaszczepiłem się przeciw żółtaczce, grypie i tężcowi. Zachęcam do skorzystania z oferty naszego miasta sfinansowania szczepień przeciwko wirusowi HPV.
Paweł Szycko
Foto: Wikipedia, tuwroclaw com