Pamiętam jeszcze czasy…
- Blogi
- Felietony

Pamiętam jeszcze czasy, kiedy w mieście rządziła prawica a w powiecie lewica, a w zasadzie w powiecie rządził wtedy Senator a nie Starosta. Było wtedy nie do pomyślenia, aby powiat mógł zrobić coś wspólnie z miastem.
Później nastąpił okres 12 lat współpracy z zarządzającą miastem Platformą Obywatelską. Uzyskując efekt synergii, udało się załatwić wiele spraw, których załatwienie wcześniej było niemożliwe. Działając wspólnie, można było pozyskać o wiele więcej pieniędzy na rozwój miasta i powiatu. Bo Miasto Szczecinek to przecież też powiat, to ponad 50 proc. mieszkańców powiatu. Przyjeżdżający turyści są zachwyceni rozwojem Szczecinka, zmianami jakie w nim zachodzą, jego pięknem. Tylko miejscowi malkontenci (a tacy są w każdym mieście) widzą jedynie minusy i wszystko im się nie podoba.
Obecnie nastąpiły czasy, że zamiast współpracować Starosta woli wojować, a może to PiS-owski koalicjant tak na Starostę działa, albo może Starosta dostał od niego takie wytyczne? Rządy PiS nie będą trwały wiecznie. W końcu winni zostaną rozliczeni za wszystkie afery, których rozliczenie z uwagi na upolitycznienie organów ścigania jest w tej chwili niemożliwe. Wiecznie wypominane przez PiS „ośmiorniczki” są kroplą w morzu tego co zagarnęli twierdząc, że „im się to po prostu należało”. Dobra współpraca w powiecie a zarazem możliwości jego rozwoju zostały cofnięte o dwanaście lat.
Mam wrażenie, że znowu, to nie Starosta rozdaje karty w powiecie, bo w wielu jego działaniach nie widać żadnej racjonalności.
Przechodząc do rzeczy.
Co roku Starostwo przekazuje w formie składki na SzLOT kwotę 50 tysięcy złotych. Podobno tak ma być i w tym roku, chociaż w budżecie tego nie widać. Przypomnę, że tylko dwa realizowane w powiecie projekty to jest: „Oznakowanie tras rowerowych w powiecie” – koszt 192 tysiące złotych i „Opracowanie powiatowej strategii rozwoju turystyki wędkarskiej” - koszt 70 tysięcy złotych, SzLOT na te projekty otrzymał dofinansowanie łącznie 192 tysiące, więc 70 tysięcy złotych musi dołożyć. Zamierzeń realizowanych w powiecie przez SzLOT jest więcej.
SAPiK do tej pory realizuje również zadania powiatu.
Starostwo co roku przeznacza 30 tysięcy złotych na zakup książek. Realizując jakieś zadania też chciałbym się wykpić z nich przeznaczając na nie kwotę będącą ułamkiem rzeczywistych kosztów i mówić, że realizuję swoje zadania.
Od nowego roku koszt zatrudnienia jednej osoby z pensją w wysokości najniższej krajowej to 37 800 złotych, a gdzie koszty utrzymania budynku? Gdzie media? Gdzie w końcu te książki? Tu Starosta oczekuje, że do zadań powiatu będą dokładali inni i uważa, że jest to w porządku!
Pieniądze, które do tej pory otrzymywał SAPiK Starosta podzielił na wszystkie gminy. Proszę wskazać w której gminie istnieje jakiś dom kultury, w którym realizowane są zadania powiatu w takim stopniu w jakim realizował je SAPiK? Borne Sulinowo? To niech na zajęcia pozalekcyjne dojadą tam dzieci i młodzież na przykład z Radacza. Nie wszystkie gminy mają ku temu warunki i nie wszystkie są zainteresowane wykonywaniem zadań powiatu.
250 tysięcy złotych dla SAPiK-u na organizację zajęć pozalekcyjnych, na prowadzenie sekcji. Sekcje nie działają samoistnie bez miejsca, gdzie mogą działać i bez kadry, która organizuje zajęcia. Na cóż wystarczy te 250 tysięcy? Koszt utrzymania przez miasto budynku przy ul. Kilińskiego i zatrudnionych tam osób to 400 tysięcy złotych. Gdyby potraktować pieniądze równo, to wystarczy ich na połowę utrzymania budynku, połowę kosztów utrzymania osób prowadzących tam sekcje i połowę kosztów utrzymania dwóch sekcji np. modelarskiej i gotowania. Oczywiście sekcji, w których zajęciach bierze udział młodzież z poza Szczecinka jest więcej. Starosta chciałby otrzymać bez ponoszenia dodatkowych kosztów na swoje imprezy hale sportowe, kino na organizację uroczystości wraz z darmowym nagłośnieniem i bez kosztów opłacenia osób, które będą te imprezy obsługiwać.
Może czas już skończyć z tą fikcją? Niech Starostwo Powiatowe realizuje swoje zadania, w swoich obiektach, za swoje pieniądze a nie liczy na ciągłe dotowanie ze strony miasta! Do tej pory tak było. Miasto Szczecinek dla dobra sprawy dokładało do każdej imprezy powiatowej.
Grzegorz Grondys
Foto: Sławomir Włodarczyk