Coraz lepiej!

  • Blogi
  • Felietony
  • Aktualności
Tadeusz Chruściel / 13.09.2015 / Komentarze
Obrazek użytkownika Tadeusz Chruściel
Ocena ostatnich ośmiu lat dokonana przez prof. Dariusza Rosatiego podczas Konwencji Wyborczej Platformy Obywatelskiej w Poznaniu oparta na obiektywnych danych Eurostat napawa dumą.
Negatywne myślenie o przeszłości „ugruntowane bardzo mocno w czasach PRL” stawia nas Polaków w niezręcznej sytuacji wobec oceny i porównania do Europy Zachodniej. Pomimo doskonałych wyników ekonomicznych ostatnich ośmiu lat (dane w Eurostat – nie tworzą przecież poplecznicy PO), panuje u nas przekonanie, że polska gospodarka nie rozwija się dynamicznie. Kompleks niższości, zakorzeniany od czasów rozbiorów, wielopokoleniowa konieczność podległości naszym sąsiadom, niechęć chwalenia się sukcesami – „bo doniosą” przywarły głęboko w naszej świadomości. Nawet duma z sukcesów sportowych staje się bardziej gestem patriotyzmu niż codziennością. Wiara w sukces, pewność siebie, planowanie przyszłości, pozytywne myślenie a nawet powitanie i uśmiech wobec napotkanej osoby stanowią rzadkość. Jaki zakodowany program tkwi w umysłach naszego społeczeństwa, że nie dajemy wiary we własne możliwości? Nadal trudno nam uwierzyć w słowa  początku pontyfikatu „naszego Papieża”: „nie lękajcie się” a przecież były ziarnem Solidarności, siłą pierwszych demokratycznych wyborów, procesu głębokich przemian.
 
Ocena ostatnich ośmiu lat dokonana przez prof. Dariusza Rosatiego podczas Konwencji Wyborczej Platformy Obywatelskiej w Poznaniu oparta na obiektywnych danych Eurostat napawa dumą. Jedyny kraj w Unii Europejskiej o tak wysokiej dynamice wzrostu. Ktoś od razu zapyta, gdzie nam do liderów gospodarczych takich jak Niemcy, Dania, Szwecja, Norwegia…? No tak, tylko że my doganiamy, rozpoczynając start w roku 1989. 
 
Także pozytywną edukację zdobywamy dopiero od ćwierćwiecza, z chwilą pojawiania się tłumaczeń  amerykańskiej literatury pozytywnego myślenia. Zig Ziglar, Anthony Robbins, Napoleon Hill, Dale Carnegie, Rich DeVos, dr Robert Anhony, Denis Waitley czy Brian Tracy to przykłady wielu doskonałych autorów, z pomocą których można było „wyczyścić” umysły poprzedniej ideologii. Jeden z autorów psychologii sukcesu (chyba Joe Karbo) porównał proces zmiany myślenia na lepsze do butelki po mleku pozostawionej pod „kapiącym kranem”. Trzeba czasu i pojedynczych kropel czystej wody by wypłukać mętną zawartość.  
 
Przyzwyczailiśmy się do zmian w naszym otoczeniu i trudno już obiektywnie ocenić przeszłość. Mamy niepowtarzalną szansę dalszego rozwoju, ale kombinujemy, jak tu zaszkodzić by nie wyszło. Tylko dlatego, że to nie my jesteśmy autorami potencjalnego sukcesu. O tym, że jesteśmy skazani na sukces w niedalekiej przyszłości pisał m. in. George Friedman w „Następne 100 lat. Prognoza na XXI wiek”. Można sceptycznie podchodzić do tez tego autora, ale nie można kwestionować rzetelnych danych statystycznych oraz zaistniałych faktów. 
 
Turbulentne otoczenie nie pozostawia złudzeń – trzeba nadążać za zmianami, obserwując trendy. Ale też nie warto zmieniać tego co zdało egzamin. Może tylko udoskonalić, by dopełnić sukces. Program POLSKA PRZYSZŁOŚCI zaprezentowany na Konwencji 12 września  br. przez Panią Premier Ewę Kopacz daje taką perspektywę. 
 
(PA)