Trochę prywaty

  • Blogi
MIrosław Wacławski / 02.10.2014 / Komentarze
Obrazek użytkownika MIrosław Wacławski
W ostatnich dniach dotarła do mnie wiadomość, iż dwie Panie radne z Klubu Wspólnoty Samorządowej, wystąpiły za pośrednictwem Przewodniczącej Rady Miasta do ZGM TBS Sp. z o.o. w Szczecinku z zapytaniem, w jakiej wysokości kancelaria której jestem współwłaścicielem, otrzymywała wynagrodzenie w latach 2010-2014, ile spraw skierowała do sądu w tym czasie, ze wskazaniem danych osobowych stron, sygnatur sądowych, adresów sądów.

W ostatnich dniach dotarła do mnie wiadomość, iż dwie Panie radne z Klubu Wspólnoty Samorządowej, wystąpiły za pośrednictwem Przewodniczącej Rady Miasta do ZGM TBS Sp. z o.o. w Szczecinku z zapytaniem, w jakiej wysokości kancelaria której jestem współwłaścicielem, otrzymywała wynagrodzenie w latach 2010-2014, ile spraw skierowała do sądu w tym czasie, ze wskazaniem danych osobowych stron, sygnatur sądowych, adresów sądów.

Pomijam fakt, iż ujawnienie danych osobowych stron jest naruszeniem ustawy o ochronie danych osobowych, o czym Panie radne powinny wiedzieć.

Zastanawia mnie natomiast fakt, po co te informacje. Gwoli wyjaśnienia podaję, iż w okresie który interesuje Panie radne, kancelaria skierowała do sądu lub reprezentowała spółkę łącznie w nie mniej niż 1200 sprawach. Sprawdzenie i ustalenie sygnatur sądowych oraz siedzib sądów, to praca dla kilku osób i to przez kilkanaście dni. Spółka naprawdę ma ważniejsze sprawy do wykonania, niż ustalanie tego typu danych.

Nie jest to jednak najistotniejsze w tej sprawie. Istotne jest bowiem to, co pozwoliłem sobie ustalić w rozmowie z Panią Przewodniczącą Rady Miasta, że tego typu zapytanie skierowane zostało tylko do jednej spółki, tj. ZGM TBS.

Miasto Szczecinek jest właścicielem pięciu spółek- ZGM TBS, PGK, KM, PWiK, Aqua-Tur. Wszystkie korzystają z obsługi prawnej.

Rozumiałbym więc troskę Pań radnych o finanse spółek lub konieczność zbadania ilości spraw, co może wskazywać np. na zakres istnienia pewnego problemu. Jeżeli jednak tego typu zapytanie kierowane jest tylko do jednej spółki to mogę wysnuć z tego prosty wniosek, że w rzeczywistości to zainteresowanie nie dotyczy spółki, ale- nie będę tu ani zarozumiały ani też zbyt błyskotliwy- mojej osoby.

Ja nie jestem osobą publiczną. W tej sytuacji Panie radne wykorzystując swoje mandaty, uprawiają nic innego jak tylko prywatę.

Mogę jedynie domyślać się, co jest przyczyną takiego zainteresowania. Przecież to nasza kancelaria reprezentowała i reprezentuje osoby pozostające w sporze z jedną z Pań radnych i reprezentacja ta jest- nie chwaląc się- skuteczna. Tym bardziej utwierdza to mnie w przekonaniu, o wykorzystywaniu funkcji publicznej do swoich prywatnych celów.

I oto mamy pełen obraz osoby, która w publicznych wystąpieniach podnosiła na każdym miejscu, w jakim i czyim interesie działała i chce dalej działać, a tak naprawdę wykorzystuje swój mandat do prywatnych interesów. Z jednej strony usta pełne frazesów i populistycznych haseł, z drugiej prywata.

Kiedy więc tak naprawdę Pani radna mówi prawdę i do czego w rzeczywistości dąży? W czyim interesie działa i chce działać w przyszłości.

Burmistrz w ostatnich felietonach pisał o czerwonej lampce, która powinna się u nas zapalać w odpowiedniej chwili. Dla mnie i moich znajomych na nazwisko Pań radnych, lampka pali się pełnym światłem.