Przedwyborcze bicie piany

  • Blogi
  • Felietony
Grzegorz Grondys / 03.04.2014 / Komentarze
Obrazek użytkownika Grzegorz Grondys
Rozumiem, że rolą radnych opozycyjnych jest zadawanie pytań, niezgadzanie się z realizowaną polityką, czy zaproponowanymi rozwiązaniami, jednak zbliżanie się terminu kolejnych wyborów wywołuje aktywność radnych coraz bardziej kojarzącą się ? właśnie, z przedwyborczym biciem piany. Jeszcze nie obiecują, ale krytyka w ich wykonaniu przekracza granice dobrego smaku.

Coraz bardziej widać, że zbliżają się wybory.

Rozumiem, że rolą radnych opozycyjnych jest zadawanie pytań, niezgadzanie się z realizowaną polityką, czy zaproponowanymi rozwiązaniami, jednak zbliżanie się terminu kolejnych wyborów wywołuje aktywność radnych coraz bardziej kojarzącą się – właśnie, z przedwyborczym biciem piany. Jeszcze nie obiecują, ale krytyka w ich wykonaniu przekracza granice dobrego smaku.

Gdyby nie media obecne na sesjach to trwały by one o połowę krócej.

Dlaczego brak jest opozycji na komisjach? Dlaczego na komisjach nie zadają takiej ilości pytań jak na sesji, nie mają tylu wątpliwości i nie krytykują przedstawionych decyzji czy rozwiązań? Odpowiedź jest prosta – bo nie ma tam mediów. Dlaczego w okresach międzysesyjnych, ci zadający całą serię pytań, nie wykorzystają swoich uprawnień i nie zadają ich kierownikom jednostek obecnych na spotkaniach, nie sprawdzają dokumentacji jednostek, ale czekają z zadaniem pytań i wyartykułowaniem swoich żądań do sesji? Bo dopiero na sesji są media.

Na sesji mogą za darmo zaistnieć, pokazać jak bardzo są zaangażowani i z jakim poświęceniem walczą z władzą, która przedstawia ciągle złe rozwiązania!

Rolą opozycji jest krytyka. Konstruktywna krytyka może przynieść korzyści wszystkim zainteresowanym. Krytykanctwo jest dużo łatwiejsze. Szybko można na kogoś wylać wiadro pomyj, łatwo doszukać się drugiego dna i zasiać wątpliwości szkalując i inteligentnie obrzucając błotem. Zawsze można powiedzieć, że artykułowało się wątpliwości, a nie bezpodstawne oskarżenia. Zapędzając się, można rzucać i oskarżenia. Trudniej przełknąć oskarżenia przeciwko sobie.

Jakże dużo prościej byłoby przygotować propozycję sensownych rozwiązań i przedstawić ją nie w obliczu gremialnie zgromadzonych mediów tylko podczas spotkań komisji, gdzie jest ku temu czas i miejsce!

{{info}}